Każdy z nas słyszał przynajmniej jedno z tych określeń – opaska kablowa, zip, trytytka, opaska zaciskowa. Niektórzy mają również swoje własne powiedzenia na to maleńkie urządzenie, służące w zasadzie do mocowania czegokolwiek do czegokolwiek. Jak więc z tymi określeniami jest? Skąd się wzięło ich aż tyle?
Najbardziej „tradycyjną” nazwą jest opaska kablowa. Ale idziemy o zakład, że wielu z przeciętnych śmiertelników niekoniecznie zorientowałoby się, o jaki element chodzi, dopóki by się im go nie pokazało. Po zaprezentowaniu natomiast zdecydowana większość zareagowałaby głośnym wypuszczeniem powietrza i twierdzeniem w stylu „Aaa to jest to”. I natychmiast posypałyby się inne określenia na opaskę kablową.
Na przykład trytytka. To chyba najbardziej dziwaczne z określeń używanych do opisania opaski. Uzasadnienie jest jednak bardzo logiczne, otóż nazwę zaczerpnięto od pierwszej firmy, która wprowadziła ów produkt na rynek – bielskie przedsiębiorstwo Trytyt. Co jednak nie zmienia faktu, iż samo słowo trytytka wciąż brzmi dość zabawnie.
Kolejnym określeniem opaski kablowej jest zip. Nazwa wzięła się najprawdopodobniej od dźwięku, jaki urządzenie wydaje przy zapinaniu. Nieco rzadziej spotyka się słowo ekspres, które może dawać pewne skojarzenia z zamkiem błyskawicznym wszywanym do odzieży.
Istnieje jeszcze zapewne wiele innych nazw, mniej lub bardziej powszechnych, określających to maleńkie urządzenie. W gruncie rzeczy nieistotne jest jednak jak je nazwiemy, lecz jak bardzo ułatwia nam ono codzienne życie dzięki swojemu szerokiemu wachlarzowi zastosowań.